Wakacje z dzieckiem przeważnie kojarzą się z hotelem, łazienka, ciepłą wodą, łóżkiem. Wiele osób uważa, że jest to niezbędne, by poradzić sobie z małym dzieckiem. Czy na pewno? Jakie są plusy, a jakie minusy biwakowania z dziećmi?
Wakacje pod namiotem to jedno z najwspanialszych wspomnień dzieciństwa. Wiele osób boi się życia bez wanny, wygodnego łóżka i gotowanych obiadów. Chociaż z drugiej strony my jeździliśmy pod namioty. Przeżyliśmy. Dajmy szansę naszym dzieciom, by też miały wspomnienia z biwaków.
Kontakt z naturą
Pola namiotowe przeważnie znajdują się w pięknych, spokojnych miejscach. Dzieci będą miały szansę obudzić się słysząc śpiewanie ptaków. Zasypiać przy koncertach świerszczy. Zobaczą gwieździste niebo nocą. Przy odrobinie szczęścia wschód słońca. Rano, po otwarciu oczu, będą wybiegały na dwór. W piżamach. Z zaspanymi oczami.
Kempingowe ABC
Namioty turystyczne nie wyglądają już tak jak kiedyś. Teraz mamy do dyspozycji namiot z sypialnią, tropikiem, który chroni nas przed deszczem, wiatrem, czy słońcem. Śpimy na dmuchanych materacach, czy w wygodnych śpiworach z puchu. Wczasy pod namiotem to nie wyjazd survivalowy.
Na kempingach są natryski, toalety. I nawet ciepła woda. Tak, tak. Dzieci mają szansę przeżyć.
Nowe znajomości
Kolejną wartością wyjazdów pod namioty są poznani ludzie. Dzieciaki od samego rana będą miały z kim się bawić. Wieczorem będą podały ze zmęczenia. Będą wykończone, ale szczęśliwe.
Pierwszy wyjazd pod namiot nie musi być długi. Warto wyjechać na kilka dni, by przekonać się jak dajemy sobie radę. Warto jednak spróbować.